Strona partnerskiego projektu realizowanego w ramach programu e - Twinning

czwartek, 7 kwietnia 2011

Legenda o Czarciej Łapie


Zgodnie z obietnicą dziś przedstawiamy legendę o Czarciej Łapie:

          Miejscem legendy jest Trybunał Koronny. Był to rodzaj sądu wyższej instancji dla szlachciców, który działał w Lublinie w XVI i XVII wieku. Jeśli ktoś nie był zadowolony z wyroku sądów grodzkich, mógł złożyć apelację do Trybunału i liczyć na pomyślny wynik rozprawy.
          Na to właśnie liczyła pewna wdowa, która 1637 roku odwołała się od wyroku sądu grodzkiego. Sprawa jej nie wydawała się być trudna do osądzenia. Bogaty szlachcic najechał jej domostwo, zagrabił to, co miała cennego i spalił zabudowania. Kobieta domagała się odszkodowania.
Jednak bogaty szlachcic przekupił sędziów i wyrok zastał wydany na jego korzyść. Kobieta nie poddała się jednak. Złożyła apelację do Trybunału Koronnego. Przyjechała do Lublina pełna nadziei na sprawiedliwy wyrok.
         Niestety jak się okazało również tutaj szlachcicowi udało się sędziów przekupić. Znów wyrok stwierdzał, że wdowie nic nie należy się z jego strony, że nie popełnił żadnego przestępstwa. Kobieta została pozbawiona szansy na odzyskanie choć części zagrabionego majątku. “Nawet diabli sprawiedliwiej by osądzili!!” - wykrzyknęła załamana i z płaczem wybiegła z Trybunału.
         Wieczorem tego dnia stało się coś dziwnego… Pod budynek Trybunału zajechała bardzo piękna, bogato zdobiona karoca, ciągnięta przez wyjątkowo dorodne konie. Z karocy wysiedli elegancko ubrani panowie. Płaszcze ich zdobione były kamieniami szlachetnymi, obszywane złotem. Gdyby nie fakt, że zamiast stóp mieli kopyta, nie różniliby się niczym od zwykłych ludzi…
Weszli do Trybunału. Na wokandzie znów znalazła się sprawa biednej wdowy. Wezwano świadków, przesłuchano ich. Tym razem nikt nie śmiał kłamać w obecności tak niezwykłych sędziów. Wyrok, który wydali, był na korzyść wdowy. Szlachcic miał jej oddać zagrabiony majątek i wypłacić odszkodowanie za wyrządzone szkody.
      Żeby nadać ważności temu wyrokowi, diabeł go odczytujący uderzył dłonią o stół. Odbiła się ona wypalonym śladem na jego blacie. Stół ten do dzisiaj można oglądać w holu lubelskiego zamku. (Czarcia Łapa widoczna na zdjęciu, będąca elementem naszej przedszkolnej dekoracji została wykonana przez panią Katarzynę Słaby).
Podczas, gdy diabeł wygłaszał wyrok, Chrystus na krzyżu w sali rozpraw odwrócił głowę do ściany. Nie chciał widzieć tego, że diabli sprawiedliwszy wyrok niż ludzie wydali. Krzyż Trybunalski do dziś znajduje się w jednej z kaplic w Archikatedrze.

Źródło: http://www.magiczny-lublin.pl/legendy/czarcia-lapa.php 

Na samym dole zdjęcia poniżej Czarcia Łapa narysowana przez 3 - letnie dzieci z grupy Koniczynek:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz